niedziela, 20 grudnia 2009

Sala operacyjna


Gdańsk Górki Zachodnie, port rybacki 20 XII 2009 r.

Zgadnie ktoś co to za maszyneria?

13 komentarzy:

marta pisze...

Prawie identyczne widzialam w chinskich fabrykach dżinsów :D Ale to chyba nie to ;)

fritzek pisze...

No do dekatyzacji denimu to nie służy ;) Myślę, że podpowiedzią jest opisane umiejscowienie tego sprzętu.

aplastik pisze...

Gdyby nie sala operacyjna,pomyslalbym,ze to tomograf.Ale to sala,wiec wydaje mi sie,ze ta maszyneria to super nowoczesne,oparte na najnowszych technologiach wypalania i ugniatania,sluzace do ultra-szybkiego opalania i wysmzania nadmiaru tluszczu panien z mozliwoscia regulacji zakresu wiekowego,dajace natychmiastowe efekty,jak po liftingu i depilacji,urzadzenie.Do tego zimna sala operacyjna dajaca pelne mozliwosci ochlodzenia i zejscia sie skory swiezo zoperowanego ciala pacjentki bez potrzeby kapieli w zimnej solance.Maszyna jest obrotowa,wiec operowana po skonczonym zbiegu sama z checia przyklada sie do przyjemnie chlodnej podlogi,lub ktoregos z okien sali operacyjnej.Po dojsciu do siebie, a trwa to niezwykle krotko zwazywszy na najnowsze techniki operacyjne,pacjentka jako zupelnie innego wygladu osoba,moze sie z pelna satysfakcja z dokonanego wyboru,udac do domu.Uwaga:obecnie grupa naukowcow testuje jeszcze doskonalszy model wyzej opisanego urzadzenia,dajace mozliwosc podnoszenia ilorazu inteligencji i opalania stop od spodu bez koniecznosci pozniejszego ich mycia przez okres.Ufff,koncze.Zwoje mi sie przegrzaly.

fritzek pisze...

He he he. Arkadisz, uśmiałam się po pachi. Jednym słowem "maszyneria do produkcji blondynek z IQ 160" ;)))

aplastik pisze...

Taaak.To jest,mowiac krotko,toster do wysmarzania niezwykle przyjemnych i milych w dotyku,pieknie pachnacych,dlugowlosych blondynek.Mala uwaga:na zdjeciu widnieje ubozsza wersja urzadzenia.To do wypiekania niezwykle przyjemnych i milych w dotyku,pieknie pachnacych,dlugowlosych i niezwykle inteligentnych blondynek,jest jeszcze w trakcie projektowania.Czy nie uwazasz takiego przedsiewziecia za niezwykle ambitne?Doszly mnie sluchy,no dobra,przyznam sie,ze zalozylem podsluch w wc instytutu opracowujacego nowsza wersje urzadzenia do wypiekania niezwykle przyjemnych i milych w dotyku,pieknie pachnacych,dlugowlosych i niezwykle inteligentnych blondynek.Wiekszosc dzwiekow z wc nie jest komentowalna,zeby wspomniec pierdniecia,czy przeciagly odglos,cos w rodzaju reklamy kawy Tchibo.Domyslam sie,ze naukowiec cos wylewal do muszli.Ale tresc jednej,poufnej rozmowy byla dosc intrygujaca.Otoz tak to bylo:Ona"kochasz mnie Wiktorze,No powiedz,kochasz?",on"pragne cie z calego serca.Twoje cialo jest takie jedrne,opalone,twoje usta takie powiekszone.Ach te piersi jak wzgorza Rzymu".W tle slychac odglos mietych,lub zdejmowanych ubran.Nie widzialem.Ona"ach,uch,ech,aaaaaaaa,a,a,a,a,a,a,,juz!".On"eeeeee,mmmmm,oooo,a,a,a,a,a,a,a,juzInspirujace ".Ona:"dobrze ci bylo?On:"ubierz sie sama i sie wytrzyj a prac i tak nie przyspiesze.Nara i nie mow nic mezowi,bo..."Wniosek z tej poufnej rozmowy wyciagam taki:nie bedzie przyspieszenia prac nad nowym urzadzeniem do...Ciekawe,co oni robili w tym wc.Chyba ja czyms polal,ze kazal jej sie wytrzec.Moze pili kawe Tchibo a ona miala nowa sukienke?Inspirujace to zdjecie.

fritzek pisze...

Nie wiem Arkadisz, co Ty pobierasz, ale Twoje wizje i opowieści przyprawiają mnie o wielki uśmiech. Cieszę się, że fota inspiruje. Inne też? Pozdrawiam

aplastik pisze...

Dziekuje.Juz nie pobieram ale pobieralem nauki w PLSP.Choc wlasciwie od czasu do czasu pobiore sobie jakas dobra ksiazke.Napewno czytalas Malego Ksiecia-ten to pobieral.Gombrowicz chyba tez.Ot tak,pobuzilo mnie do myslenia pytanie umieszczone pod fotka.Ciekawe jest zdjecie ukazujace szereg drzwi.Tytul,moge sie mylic:"uluda mozliwosci wyboru","Okno...to nie szkielko i oko"W ogole,jestes artystka.Dostrzegasz i umiesz skojarzyc to,co sie na ogol pomija.Braaaawo!Choc wg Oscara Wildea artysta jest tworca piekna.Ale to pojecie jest mocno wyswiechtane i przestarzale.Wydaje mi sie,ze jeden z gatunkow artystow to ten komentujacy rzeczywistosc.Nalezysz do nich.Takie ludki sa potrzebne.Wielu uwaza sie za artystow choc w rzeczy samej to rzemiechy.Ty czujesz temat.Co tam bede sie wymadrzal.Sama w swoim wnetrzu wiesz jak jest.Nie bede pytal,skad masz takie skojarzenia,bo i tak bym nie zrozumial.Ja tez param sie tworczoscia choc przez male p,ale latwiej jest mi Ciebie dzieki temu pojac.Chodzi mi o wyniki,nie o przyczyny.

aplastik pisze...

"Portowa dzielnica..."-swietne ujecia.Podoba mi sie.W ogole czarno-biale wiecej mowi.Wiesz,co robisz.Czuje,ze dobierasz technike do tematu.

fritzek pisze...

Dzięki za dobre słowo. Zapraszam do komentowania w poszczególnych postach. Bo tutaj już bardzo mocno dryfujemy od pewnej tajemniczej "machiny" na Górkach Zachodnich.

I tak nikt nie zgadł do tej pory co to za maszyneria.

aplastik pisze...

Co to za machina?Napisz,jakie posty.Swoja droga,niezla ta maszyneria.

fritzek pisze...

Zagadka się przeterminowała, więc zdradzam co to ja maszyneria. Otóż jest to napędzany elektrycznie bęben z dopływem wody do czyszczenia wstępnie oprawionych ryb.
Stoi pod wiatą z płyty falistej o zielonkawym kolorze, co czasami przy trafieniu ciekawej pogody daje surrealistyczne wrażenia.

Anonimowy pisze...

maszyna ta sluzy do podrozy w czasie ........w stanie hibernacji.Agata(2013)ITALIA

aplastik pisze...

Hmmm.To znaczy,Ze ta maszyna nie tylko wypala,wygniata tłuszcz,depiluje i opala,oraz zamienia zwykłej urody blondynki w niezwykłej urody,długowłose,miłe w dotyku,pięknie pachnące blondynki ale także cofa w stanie hibernacji w czasie.Ciekawe,nie wiedziałem tego.Tylko co będzie gdy zwykła blondynka,chcąc być długowłosą,miłą w dotyku,pięknie pachnącą i młodszą niż jest blondynką, źle nastawi datę na skali czasu?