czwartek, 31 grudnia 2009

Furtka do...


Gdańsk Wrzeszcz, 1999 r.

7 komentarzy:

marta pisze...

piękne te 2 osttanie wpisy. Tylko smutno jakoś.
Może nieco optymistyczniej, co? z nowym rokiem nowym krokiem, czy jakos tak :D?

aplastik pisze...

Ciekawa fotka.Inyrygujacy temat.Rozumiem,ze moge go sobie zinterpretowac po swojemu?Znalazlas gdzies ten obiekt,czy sama ustawilas kompozycje?

fritzek pisze...

Obiekt zastany ponad 10 lat temu gdzieś pomiędzy ul. Tuwima i Śniadeckich w Gdańsku Wrzeszczu.

Interpretację zawsze pozostawiam odbiorcy.

aplastik pisze...

Niezwykla spostrzegawczosc.Tytul niedopowiedziany,dajacy do myslenia.Zdradzisz,jak kojarzysz go z fotografia?

fritzek pisze...

Tytuł tej fotografii jest zakończony wielokropkiem, co daje dużą swobodę odbiorcy. Cały cykl zdjęć ze starego Wrzeszcza powstał w trakcie pleneru na studiach. Tytuł zadania brzmiał "W poszukiwaniu zaginionego czasu".

aplastik pisze...

Jak widac,zadanie wykonane na piatke.Mysle,ze dokonczylbym tytul:"furtka do przeszlosci".

fritzek pisze...

Tak by było najłatwiej. Starocie i rupiecie opisywać "bramami do przeszłości". Prawdziwe, ale i bardzo trywialne. To bardziej furtka do poszukiwania siebie i grzebania w zrobaczywiałych pokładach duszy.

Fotografie autorskie mają też to do siebie, że czasami fantastyczne obrazy, o dużym ładunku emocjonalnym są "bezpańskie". Całymi latami przypisane tylko do autora, ale bez adresata. Dojrzewają, jak dobra whisky. Życie czasami po latach dodaje obrazom dodatkowych walorów i "bezpańskie" wizualizacje kieruje pod odpowiednie adresy. Takie, których w momencie naciśnięcia spustu migawki nikt by nie wymyślił.