poniedziałek, 22 marca 2010

Słodkiego, miłego życia!






Pruszcz Gdański, 14-21 III 2010 r.

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nareszcie feeria kolorów!!! Tylko słodko - mdłe to troszkę. Nic to jednak , ważne że wiosna idzie!!! :-))))

segredo pisze...

Tam się płaci za dotykanie owalnych kształtów czy o co chodzi?

marta pisze...

o co chodzi nie wie nikt. Stali bywalcy na pewno wiedzą ;) Liczę na to, że po kolejnej wizycie autorki my się tez dowiemy :D

fritzek pisze...

Obiecuję empirycznie sprawdzić przy najbliższej okazji o co z tym macaniem kulek chodzi. Pewnie wyjdę na buraka, który nie wie o czymś o czym wiedzą tam wszyscy.

Jacek Kmieć pisze...

Kulki intrygują :-))))

birbant pisze...

A oprócz macania, po co te kulki są?

Strasznie słodko:D

fritzek pisze...

Wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom obiecuję, że jak tylko natrafię na to stoisko, to się dowiem o co chodzi z macaniem owych cudów.

Same kulki służą chyba jako "ocieplacz" wnętrza. Czyli są po nic.

segredo pisze...

no i jak z tymi kulkami do dotykania??

Anonimowy pisze...

To są chyba takie kulki do doniczek - zamiast ziemi. A z "tutaj dotykamy" to pewnie o to chodzi, że zaintrygowani klienci mają wyznaczoną strefę empirycznego poznawania kulek ;)))

fritzek pisze...

Mniej więcej o to chodzi.
Niestety aura w ostatnią niedzielę przegoniła z giełdy i właścicieli owego stoiska i mnie.

Obiecałam Wam reportaż o kulkach, więc będzie. Troszkę cierpliwości.

Swoją drogą ciekawe, jakie to cudaczne rzeczy potrafią fascynować ludzi ;)

Jacek Kmieć pisze...

Pomijając fascynacje kulkami... Klimat tych zdjęć kojarzy mi się ze stadionem X lecia, morze tandety, morze handlarzy...

Gut

fritzek pisze...

Bo to jest taki stadion X-lecia kategorii B. Generalnie klimat surrealistyczny tam panuje.