sobota, 14 stycznia 2012

Opowieści o niczym, czyli migawki z dzielnicy








Gdańsk, Nowy Port V 2010 r.

Psy szczekają, karawana idzie dalej...

Zdjęcia zrobione FED-em 5, którego dostałam na urodziny od Piotra. 

5 komentarzy:

maya pisze...

chcesz, żeby Prezes i Ziemkiewicz do ciebie zapukali? Rosyjskim aparatem zdjęcia robisz? :D

Jednak zdjęcia analogowe mają w sobie coś, czego nie umiem sprecyzować. Pozdro.

Anonimowy pisze...

Czysta marynistyka. Więcej takich obrazków proszę.

fritzek pisze...

@Maya, kopę lat! Myślałam, że pisanie książki już Cię pochłonęło jak piekło, czyli na amen ;)
No bo właśnie fotografie analogowe, to są fotografie, a nie plastik-fantastik cyfrowy.

@Janku, będą. Zima do Portu zawitała i czas coś w innym klimacie pofotografować.

Anonimowy pisze...

Ojej, mój Warzywód ukochany ! To ja też teraz czekam na więcej Nju Portu - ma być zimowo, błotnopośniegowo, turpistycznie i ociekająco melancholią - poproszę :)
A jeszcze, tak z czystej babskiej ciekawości: zdjęcie z praniem to gdzie dokładnie robione, bo jakieś zaćmienie mam ? :)

fritzek pisze...

Coś się pewnie pojawi za czas jakiś z Warzywodu.
Zdjęcie z praniem, to "ta" brama na Strajku Dokerów :)